poniedziałek, 3 lutego 2014

Siedzę, myślę.. Dzisiejszy dzień nie zaczął się szczególnie, byłam wczoraj w klubie, pobawiłam się, wróciłam do koleżanki na noc i wróciłam do domu. Położyłam się na łóżku i zasnęłam.. Przyśniła mi się duża dyskoteka, na której nikt siebie nawzajem nie trawił i nie zwracał na siebie uwagi. Dziwnie się czułam. Zaczęłam tańczyć. Zatraciłam się w muzyce, kiedy to nagle poczułam oddech na swoim ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam tajemniczego mężczyznę, o czarnych włosach, wysokiego. Zaczął składać mi dziwne propozycje, nie pasowało mi to, lecz wolałam się nie narażać, wyglądał jakoś podejrzanie. Kiedy chciał mnie pocałować, stwierdziłam że to już stanowcze przegięcie, mam chłopaka, kocham go, ,,modliłam" się w myśli żeby pojawił się obok mnie. Zaczęłam krzyczeć po tajemniczym mężczyźnie kiedy on zbulwersowany warknął coś pod nosem i odszedł. po czym zaczęły mi się ruszać wszystkie zęby. Nie wiedziałam co się dzieje kiedy wypadały mi po kolei z dużą ilością krwi.. Kiedy tylko o tym pomyślę przypominają mi się słowa mojej babci ,że jeśli śnią Ci się wypadające zęby to oznacza to zbliżające się nieszczęście. Nie wierze w takie ,,przepowiednie" tylko te słowa utkwiły mi w pamięci. Zawsze kiedy mi się to śni, zaczynam rozmyślać..

Dzisiejszy dzień męczyła mnie myśl jakie to dziwne uczucie, gdy całkowicie obca Ci osoba znaczy dla Ciebie więcej niż rodzina. Miłość. Jakie to dziwne uczucie.. Choćby miłość przyjacielska. Dla wielu osób ważniejsi od rodziny są przyjaciele. Praktycznie rzecz biorąc cóż się dziwić. Jak wiele jest rodzin gdzie jej członkowie nie mogą się dogadać. Jak to wiadomo ,,rodziców się nie wybiera" a co się z tym wiąże innych krewnych. Uczucie to zaczęło mnie zastanawiać gdy tajemniczy mężczyzna chciał mnie w pewien sposób wykorzystać. Chciałam obronić się przed nim, chciałam poczuć się bezpiecznie, przy chłopaku którego wtedy było brak. Uświadomiłam sobie jak ważna dla mnie jest osoba, z którą nie jestem spokrewniona, ba; z którą nigdy w życiu nie spodziewałam się że będę gdyż mamy całkowicie odmienne zainteresowania. Czyż to nie jest niewiarygodne? Miłość.. Czasami nawet nie da się jej uzasadnić. Wybaczamy tak wiele, uczymy się współpracować z inną osobą pomimo wielu sprzeczek. Przywiązujemy się do kogoś. Znamy go prawie całkowicie, wiemy że możemy na nim polegać, i jest to odwzajemnione. Tęsknimy za tą osobą jak ona za nami.. Te nieogarnięte uczucie jest po prostu.. piękne..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz